[BoW]Klan - Forum
Więc to wszystko zaczęło się moim przeniesieniem do klasy A gdyż moja klasa się rozpadła. W nowej klasie poznałem Andersona - Mateusz Gazda i Raito - Alek Karbowski którzy jak się okazało grali w CoD4. Pewnego październikowego dnia na lekcji Religi zaczęliśmy rozmawiać o CoD4 jak byłoby fajnie gdybyśmy sobie teraz pograli i w mojej głowie narodził się plan stworzenia klanu, a raczej z reaktywowanie mojego starego klanu BoW - Brothers of War lecz z dwoma nowymi liderami - Andersonem i Raito ^^ Pomysł im się spodobał lecz pewnego dnia, a dokładnie 14 października komputer mi zaniemógł. Przepaliła się płyta główna co spowodowało że musiałem czekać na nowy i przez to z reaktywowanie klanu odkładało się i odkładało. Po miesiącu planowania reaktywacji udało mi się wydębić PC od rodziców Wtedy zaczęło się Klan stanął na nogi. Na początek planowaliśmy sekcję tylko w CoD4 i tak się stało, lecz mieliśmy plan utworzenia sekcji także w SWAT4 ale plan nie wypalił. Pierwszym naszym klanowiczem był Carnivine znany dzisiaj NeFron'em ;] I razem we czterech zaczęliśmy rozbudowywać klan. Tak mijały dni, tyg. aż naglę nadeszły święta a na święta wymarzony prezent MW2 Gdy razem z Raito i Andersonem dostaliśmy już CoDMW2 stwierdziliśmy że warto by było zrobić sekcję BoW na nowym dziecku INFINITI WARD.
I tak się otóż stało. Klan kwitł lecz naglę zaczęło się coś psuć, przez MW2 zaniedbaliśmy klan i był to nasz pierwszy kryzys. Nie było łatwo gdyż dużo klanowiczy od nas odeszło jak i sam Carnivine - NeFron. Udało nam się jakoś po tyg. zebrać i postawić klan znów na nogi. Obiecaliśmy sobie że już więcej nie zaniedbamy klanu. Później stwierdziliśmy że przy dwóch sekcjach w klanie jest za dużo roboty i z CoD4 zrezygnowaliśmy na stałe. Potem wrócił do nas Carnivine oznajmując nam że zakupił MW2 i chce do nas dołączyć. Tak mijały znów dni, aż Carnivine awansował na VCL. Mam nadzieję że klan nie upadnie i będzie kwitł.
Offline